Zainspirowana wieloma przepisami, żółtym kolorem, chłodną pogodą i tym, że posiadałam kawałek dyni postanowiłam zrobić ciasto. Szukałam przepisu i było ich naprawdę sporo. Coś tam znalazłam, trochę zmodyfikowałam. Ciasto wyszło wilgotne, dość ciężkie, sycące i pachnące. Nawet na trzeci dzień było pyszne.
Składniki:
- 2 szkl mąki
- 2 szkl miąższu z dyni
- 0,75 szkl cukru
- 0,75 szkl oleju
- 3 jajka
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- 1/2 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- szczypta soli
- garść orzechów włoskich (można dodać migdały, rodzynki)
Jajka ubić z cukrem i cukrem wanilinowym. Dodać mąkę, olej, sodę, proszek do pieczenia, cynamon, gałkę, sól. Zmiksować. Na koniec dodać startą dynię i orzechy. Dokładnie wymieszać.
Piec w wysmarowanej masłem i wysypanej mąką keksówce lub wyłożonej papierem do pieczenia ok 60 min w piekarniku nastawionym na 180'C.
Uwaga!!! Można po ok 50 min położyć na wierzch papier do pieczenia, aby ciasto za bardzo się nie spiekło.
Inspiracja: bistromama.blogspot.com
Przepyszne - próbowałam osobiście :)
OdpowiedzUsuń