Słodycz o nazwie "wietrzniki" używanej w Wielkopolsce, ale pewnie u innych słyszana jako "ptyś", choć nie do końca tak samo się robi. Głównie dlatego, że wietrzniki nie są pieczone w piekarniku, ale w prodiżu. Wykonanie ciasta to banalna sprawa, ale niestety długość pieczenia może nas zniechęcić do tych smakołyków. Brak sprzętu jest dodatkowym utrudnieniem, ponieważ wietrzniki nie udają się w piekarniku. Po prostu wychodzą z tego bułki. A szkoda, bo są naprawdę dobre i u mnie królują na różnych uroczystościach od kiedy tylko pamiętam.
Składniki:
- 1 szkl wody
- 1/2 kostki margaryny
- 1 i 3/4 szkl mąki
- 6 jaj
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- śmietana kremówka - do przełożenia
- cukier puder - do posypania
Wodę zagotować z tłuszczem, wsypać mąkę, gotować aż się zrobi jednolita masa. Do przestudzonego ciasta wbijać pojedynczo jajka i uciekać kulą w makutrze, lub mikserem ze spiralnymi łopatami, na koniec dodać proszek do pieczenia. Ciasto musi być gęste.
Nakładać do prodiża łyżką małe porcje (nie smarować dna tłuszczem). Piec w prodiżu ok 45 min. Nie otwierać podczas pieczenia. Ten sprzęt ma 29 lat i został niedawno uruchomiony, po tym jak ten ponad 40letni odmówił współpracy. Teraz zapewne można kupić lepsze, o przezroczystych przykrywkach i z regulacją temperatury, tu tego niestety nie ma.
Wyciągać wietrzniki. Gdy ostygną i trochę przeschną przekrawać na pół i wypełniać bitą śmietaną. Na wierzchu posypać cukrem pudrem.
Witamy, dziękujemy za odwiedziny. W nawiązaniu do Twojego komentarza - ptysie nie są wielkopolskim przepisem, pochodzą prawdopodobnie z Francji, ale za to nazwa "wietrzniki" jest używana w WLKP.
OdpowiedzUsuńPiekłaś je kiedyś w piekarniku? Nasze mamy i babcie robią je wyłącznie w piekarnikach i zawsze wychodzą im fantastyczne. Przepis widzę podobny, tylko mąki więcej i jajko. Pozdrowienia
Ostatnio do męża mówiłam, że marzę o prodiżu :) Ciasto z niego smakowało zupełnie inaczej!
OdpowiedzUsuńCzy mozna upiec w prodizu z ogrzewana gora i dolem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Ola