Czas na ogórki już za nami. Trochę się spóźniłam, ale przepis jak tu będzie to już nie ucieknie. Tradycyjne ogórki już mi się znudziły. Kwaszone to tylko małosolne w mlostku (gwara wlkp - kamienny garnek) pod kamieniem, ale one szybko mijają. Konserwowe leżą na półce już kilka lat i nikt ich nie chce jeść, a te w plasterkach z ostrą papryką przejadły się wszystkim. W tej zalewie robiłam pierwszy raz, słodko-kwaśna, z wyraźną nutą curry. Idealne na kanapkę, albo dodatek do obiadu lub sosu.
Składniki:
- 1,5 kg ogórków
- 2 cebule
- 1 l wody
- 1,5 szkl cukru
- 1,5 szkl octu
- 2,5 łyżki soli
- 3 łyżeczki przyprawy curry
- listki selera
- ziarna gorczycy
Sposób przygotowania:
Ogórki obrać, pokroić wzdłuż, jeśli mają dużo nasion to wyciąć je, posolić 1 łyżką soli i odstawić na kilka godzin. Odlać z nich wodę. Przygotować zalewę: wodę, ocet, sól, cukier, przyprawę curry zagotować i ostudzić. Wkładać ogórki do słoików, razem z cebulą, liśćmi selera, gorczycą, zalać zalewą. Zagotować 5 min.
Świetny pomysł z curry. Wcześniej próbowałam ogórków w zalewie musztardowej oraz takich z majonezem i bardzo mi smakowały. Z chęcią wypróbuję także tę wersję.
OdpowiedzUsuńDostałam kiedyś słoik takich właśnie od mamy mojej koleżanki. Były przepyszne! Ja w tym roku przywiozłam cały worek ogórasów z Polski i zrobiłam różnych po trochu. Z konserwowych najszybciej zejdą pewnie takie zwyczajne, chociaż ja najbardziej lubię z chili. Zrobiłam też na próbę z musztardą. Zobaczymy!!
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu!
Z tą musztardą to pierwsze słyszę dziewczyny, ale chętnie wypróbuję przepis w następnym sezonie.
OdpowiedzUsuńale pyszne! :D
OdpowiedzUsuń